W upalną sobotę 4 sierpnia zgromadzili się u nas goście oraz kilkoro mieszkańców naszej Osady. Wszyscy oni chcieli się dowiedzieć, jak się stawia namiot koczowniczych plemion strefy prerii w Ameryce Północnej.
Sztukę tę posiadła Grażyna Mackiewicz, zwana Grace, która w takim mieszkaniu spędziła w Polsce sezon od wiosny do jesieni.
Na nasze zmówienie Grażyna uszyła powłokę z dobrego płótna bawełnianego gramatury 300. My przygotowaliśmy 12 żerdzi sosnowych o długości od 6 do 5 m oraz deski na podłogę. Oczywiście żerdzie okorowaliśmy.

Na płaskim terenie wyznaczyliśmy placyk o średnicy 5 m, który okopaliśmy rowkiem. Na tym miejscu pod kierunkiem Grażyny ustawiliśmy najpierw 3 główne żerdzie, na które nakładaliśmy płótno mniejszymi żerdziami.
Po tym naciągnęliśmy poszycie zewnętrzne zaś we środku tipi otoczyliśmy wnętrze dodatkową kotarą. Na górze pozostał otwór dymno-wentylacyjny, który w razie deszczu zamyka się przy pomocy dwóch ruchomych żerdzi.
Wieczorem zapaliliśmy wewnątrz tipi małe ognisko, z którego dym natychmiast uchodził tym otworem.  Takie ognisko, tląc się może nagrzać indiańskie mieszkanko w chłodne wieczory i noce. W noc oczywiście trzeba nad ogniem czuwać. We wnętrzu może spać swobodnie do 4 osób.
Na noc w namiocie ułożył się Szymon, nasz wolontariusz. Spało mu się dobrze a nad ranem spadł rzęsisty deszcz wiec zatkał górny otwór.

Wnętrze tipi sprawia ciekawe wrażenie: taki jasny stożek nad Tobą, pięciometrowej wysokości.
Następnego dnia, wilgotne płótno naciągnęliśmy i przybiliśmy na dole papiakami do żerdzi, a także ułozyliśmy podłogę z desek. Miejsce na ognisko zostało przykryte paletą.

Wśród uczestników warsztatów wyróżniła się aktywnością miła dziewczynka Luna, lat 4, która pomagała w przeplataniu linek do śledzi i innych pracach. Jej mama i tata oraz trójka rodzeństwa, mieszkający w Holandii, na terenie eko-osady prowadzonej przez Fundację „Stichting Phien”, podróżują po Polsce kamperem zwiedzając alternatywne gospodarstwa i osady. Serce rośnie, że za dwadzieścia parę lat taka Luna i jej podobne osoby przejmie od naszych pokoleń troskę o ten świat…
Zainteresowanych tipi zapraszamy do oglądania! Nasi wolontariusze mogą w nim nocować. Tipi stać będzie w Osadzie do końca października, kiedy to zwiniemy poszycie, by je ponownie założyć następnej wiosny.
 OGŁASZAMY KONKURS NA DEKORACJĘ POSZYCIA TIPI MALUNKAMI!
Nagrodą jest 7 dniowy pobyt w naszej Osadzie i woreczek konopi z naszej uprawy. Koszt farb pokrywamy.